Post by Krzysztof MrukCzy supermarkety nie sa juz miejscem z "dobrymi cenami" i nie trzeba sie
targowac? Porownaj ile kosztowal sprzet narciarski (taki rekreacyjny ale
firmowy) przed nadejsciem ery supermarketow, a ile kosztuje teraz. Co sie
stalo? Produkcja nagle potaniala czy chodzi o cos innego?
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysztof, dotknales sedna sprawy. O tym czy ceny sa "podatne" na targowanie
sie decyduje charakter rynku. Koszule i buty to rynek masowy, zarówno po
stronie podazy, jak i popytu. Na takim rynku marze sa niskie, wiec nie mam
szans na targowanie sie (oczywiscie nie dotyczy to marek ekskluzywnych,
kupowanych w butikach - tam zawsze mozna sie targowac).
Sprzet narciarski, na który sie powolujesz, jest przykladem tego, jak sila
sprzedazowa spupermarketów pozwolila na drastyczne zwiekszenie wolumenu
sprzedazy, kosztem stopy marzy, przez co masa marzy producentów
prawdopodobnie nie spadla, a dodatkowo duzy wolumen sprzedazy pozowlil
lepiej wykorzystac zdolnosci produkcyjne, etc. Wracajac do WS, te kawalki
styropianu w laminacie i folie z pewnoscia nie kosztowalyby tyle co teraz,
gdyby rynek uzytkowników byl odpowiednio duzy. A tak, kazda sztuka
nafaszerowana jest kosztami stalymi i gigantyczna marza. Biorac pod uwage
problemy z kapitalem obrotowym, który trzeba zaangazowac (szczególnie w
dystrybucje) i szybkosc zmian w zakresie modeli, producenci i sprzredawcy
musza miec rezerwe marzy, która w razie potrzeby "odpuszczaja" w odpowiednim
momencie cyklu zycia tych produktów (czyt. po sezonie).
Prosze wiec nie bijcie juz piany na ten temat.
Reasumujac, to co zrobil BIC jest wysoce niepokojace, bo firma ta ma
gigantyczne doswiadczenie na rynku masowym. Niestety musialo im wyjsc z
badan, ze rynek WS nie ma szans na "umasowienie" jak np. rynek sprzetu
narciarskiego. Tak wiec, sorry koledzy, ale trzeba bedzie dalej rzezbic,
szukac, czyhac i nie dawac sie zlapac.
pozdrawiam
robsy